Styl Królowej Elżbiety II
Od lat ta sama fryzura. Dziewięć koron, dwieście broszek, buty i rękawiczki szyte na miarę. Kapelusze, poły płaszczy i żakietów obciążane ołowiem, by nie targał ich wiatr. Królowa Elżbieta, niezwykle przywiązana do swojej garderoby, przechowuje wszystkie swoje ubrania w archiwach królewskiej mody. Co jakiś czas można podziwiać je na wystawach.
Dzisiejszy styl Królowej Elżbiety II kojarzy się przede wszystkim z kolorowymi (czasem wręcz za bardzo kolorowymi) kostiumami, do których Monarchini zawsze zakłada kapelusze (koniecznie w tej samej barwie, co reszta stroju) i buty na niskich obcasach. Jednak nie zawsze tak było, w młodości Elżbieta ubierała się klasycznie, była porównywana do Grace Kelly i dopiero z wiekiem jej styl stał się „kiczowaty” (podobno upodobniła się do własnej matki).
„Królowa w zasadzie nie interesuje się modą. Zawsze uprzejmie słucha moich rad, lecz woli zwykłe ubrania, bo są wygodne. Przecież nie zrobię z niej wyrafinowanej lalki jak Givenchy z Audrey Hepburn”
Hardy Amies
Projektanci Królowej Elżbiety II
Królowa nieustannie przestrzega protokołu i zasad etykiety, jej stroje zawsze muszą być przemyślane i dobrane stosownie do okazji. Elżbieta nie może pozwolić sobie na większą swobodę, czy szaleństwo w wyborze ubrań, dlatego stawia na wygodę i elegancję. Szafą Królowej zajmuje się osobista garderobiana Angela Kelly, która pomaga Elżbiecie w dobrze ubrań. Żywe kolory pozwalają łatwo rozpoznać ją w tłumie. Czerń zarezerwowana jest na okres żałoby. Królowa prawie nigdy nie nosi spodni, mimo że lubi praktyczne ubrania, a w zaciszu Windsoru stawia na styl sportowy. Na co dzień do kostiumów zakłada broszki i naszyjniki z pereł. Jej ulubione kwiaty to białe róże i od lat używa perfum „White Rose” marki Floris, których receptura pochodzi jeszcze z XIX wieku
Pierwszym, ulubionym krawcem Elżbiety był Norman Hartnell. To on zaprojektował suknię koronacyjną Królowej, a następnie aż do swojej śmierci w 1979 szył dla niej stroje wieczorowe. Kolejnym ulubieńcem był Hardy Amies. Od czasu jego śmierci w 2003 roku, Królowa nie ma stałego krawca, lecz pozostaje wierna brytyjskim projektantom i to z ich usług korzysta najczęściej. Barbour, Pringle of Scotland. Ballantyne, to kilka ulubionych marek Królowej. Elżbieta uwielbia małe torebki damskie od Launer ( w których zawsze nosi lusterko i szminkę - swój ulubiony kosmetyk).
Któregoś razu zdarzyło się, że Margaret Thatcher pojawiła się na przyjęciu w niemal identycznej sukni co Królowa. Sytuację tę opisano w prasie. Pani premier ośmieliła się skontaktować z królewskim dworem z propozycją uzgadniania strojów w przyszłości, na co Elżbieta miała odpowiedzieć, że nie interesują ją cudze ubrania. Za to z pewnością interesują ją jej własne. Przechowuje wszystkie w archiwum, opisane, razem z wykrojami. Korzysta prawie wyłącznie z usług brytyjskich marek, podkreślając patriotyzm i przywiązanie do ojczyzny. Wizerunek królowej jest niemal kultowy, każdy rozpozna ją bez trudu, nawet nie widząc twarzy.
Własny styl
Królowa ani nie dyktuje trendów, ani za nimi nie podąża. Niewątpliwie ma jednak swój styl i przykłada dużą wagę do swojego wizerunku. W czasach powojennego kryzysu zmuszona była ubierać się skromnie. Nroman Hartnell, czerpiący inspirację z projektów Diora, sprawił, że styl Jej Królewskiej Mości stał się bardziej glamour. W latach 60 i 70 Elżbieta pozwalała sobie na większą nowoczesność, by później powrócić do tradycyjnych krojów. Od lat 90 styl Monarchini ukształtował się w obecnej do dziś formie, która dla wielu wydaje się być nieco kiczowata. Ale jak sama Królowa twierdzi "gdyby ubierała się na beżowo, nikt nie wiedziałby kim jest."
Zdjęcia: www.dailymail.co.uk.
Zapraszamy też do przeczytania: Czarny plecak w stylizacjach oraz Kopertówka ze skórą węża.
Zostaw odpowiedź Anuluj odpowiedź